Działam by Siwers Lyrics

Looking for the Polish lyrics to “Działam” by Siwers from the album Bez Ceregieli (2013)? More than 93 people have already found the lyrics of the song for karaoke, the notes of the melody to the song, the official video and clip of the song “Działam”.

Działam pl Lyrics [Siwers]
Działam Polish Lyrics Album Bez Ceregieli

Quote from the song “Działam” by Siwers


2 0 1 3, na mieście wyścig po szelest
Jest Meksyk, co drugi w mordę Rockefeller
Kto pierwszy wbije dupę w nową Panamerę
Ten lepszy, ja leżę w cieniu z Budweisserem
Przy Wiśle gdzieś, widzę płynącą tratwę
I myślę też, jak tu napełnić sakwę
Minąć mieliznę, wpłynąć na wielki akwen
Rozkręcić biznes w końcu rozwinąć żagle
Zarobić na dom, studio, nową gelendę
Mieć wieczny urlop, nagrać kolejny banger
Pić burbon i już nigdzie nie chodzić pędem
Już jutro ziom full-legal, nie żaden przekręt
Choć zryte dеkle mówią, żebym zapomniał
Że skończę w piеkle i że to utopia
Bo wiedzą że mój sukces to dla nich potwarz
Myślę o jutrze i nie liczę na poklask

LyricsWord.com

Can you finish lyrics of the song “Działam” based on this quote?

If you can't then the lyrics will be below ...



Działam lyrics [Siwers]

Siwers: Działam Lyrics






Official Music Video Song “Działam”

Siwers - “Działam” (Official Video Clip)

This video clip of Siwers will answer the following questions:

  • What song samples Działam?
  • Where is Działam music video clip?
  • Who was in the Działam official music video?
  • Who sang the popular song Działam?
  • What is the meaning of the song Działam?

Credits, Cast & Crew of Song “Działam”

  • Produced: Siwers
  • Written: Siwers
  • Release Date: May 17, 2013

Działam lyrics credits, cast, crew of song

Credits, Cast and Crew of Samples: Działam lyrics




Perfect Lyrics of the Song “Działam” Released in 2013

[Favorite Song Lyrics: song “Działam” with perfect lyrics for karaoke]

[Zwrotka 1]

2 0 1 3, na mieście wyścig po szelest
Jest Meksyk, co drugi w mordę Rockefeller
Kto pierwszy wbije dupę w nową Panamerę
Ten lepszy, ja leżę w cieniu z Budweisserem
Przy Wiśle gdzieś, widzę płynącą tratwę
I myślę też, jak tu napełnić sakwę
Minąć mieliznę, wpłynąć na wielki akwen
Rozkręcić biznes w końcu rozwinąć żagle
Zarobić na dom, studio, nową gelendę
Mieć wieczny urlop, nagrać kolejny banger
Pić burbon i już nigdzie nie chodzić pędem
Już jutro ziom full-legal, nie żaden przekręt
Choć zryte dеkle mówią, żebym zapomniał
Że skończę w piеkle i że to utopia
Bo wiedzą że mój sukces to dla nich potwarz
Myślę o jutrze i nie liczę na poklask

[Zwrotka 2]

Nie ma momentu zawahania, bo załatwiam wszystko z marszu
Wkurwia mnie marazm, do tego jego brat bankrut
Rusz dupę zaraz i weź tyle nie tankuj
Bo jeżeli nie działasz to nie masz skillsów na majku
Nie, nie grał Blaupunkt w furze twoich numerów, wiem
Życie na rauszu dłużej to w chuj problemów, więc
To lepiej krańcuj, widzę cię na koncertach już
Pakuj mandżur z nim dupę do merca
Rap z serca w hercach, gdy los swój trzymasz w lejcach
Tak, to konsekwencja, męstwa dowód
Nigdy na klęczkach, jak mięczak i bęcwał
Nie ma co pękać więc się nie zadręczaj ziomuś
Weź sam sobie pomóż, bo świat nie zna litości
Ale nie zamień się w produkt marketingowości
W głowie zawróci sos ci, propsy to nie wszystko
W rzeczywistości jesteś tani jak dyskont