Dziecko nocy by M.Siuda Lyrics

Looking for the Polish lyrics to “Dziecko nocy” by M.Siuda (2023)? More than 199 people have already found the lyrics of the song for karaoke, the notes of the melody to the song, the official video and clip of the song “Dziecko nocy”.

Dziecko nocy pl Lyrics [M.Siuda]
Dziecko nocy Polish Lyrics

Quote from the song “Dziecko nocy” by M.Siuda


Raz, dwa, joł, ej

LyricsWord.com

Can you finish lyrics of the song “Dziecko nocy” based on this quote?

If you can't then the lyrics will be below ...



Dziecko nocy lyrics [M.Siuda]

M.Siuda: Dziecko nocy Lyrics






Official Music Video Song “Dziecko nocy”

M.Siuda - “Dziecko nocy” (Official Video Clip)

This video clip of M.Siuda will answer the following questions:

  • What song samples Dziecko nocy?
  • Where is Dziecko nocy music video clip?
  • Who was in the Dziecko nocy official music video?
  • Who sang the popular song Dziecko nocy?
  • What is the meaning of the song Dziecko nocy?

Credits, Cast & Crew of Song “Dziecko nocy”

  • Produced: Clearmind
  • Written: M.Siuda
  • Release Date: February 10, 2023

Dziecko nocy lyrics credits, cast, crew of song

Credits, Cast and Crew of Samples: Dziecko nocy lyrics




Perfect Lyrics of the Song “Dziecko nocy” Released in 2023

[Favorite Song Lyrics: song “Dziecko nocy” with perfect lyrics for karaoke]

[Intro]

Raz, dwa, joł, ej

[Zwrotka 1]

Czekam na hasło, by ruszyć w miasto
Krótka piłka, jest opcja, jadę taksą
Oni szukają czegoś, co nie pozwoli im zasnąć
Możesz z tym odlecieć i nie chodzi mi o paszport
Ja tego nie tykam, bo zabrania mi etyka
Nie chcę skończyć na dnie tak jak kadłub Tytanica
Bo nic z tego nie wynika, a ten wieczór nic nie wniesie
Znowu będę pisał jej, że kocham, w SMS'ie

[Bridge]

Co-co ja tutaj robię?
Próżno szukam wrażeń
Złoto siedzi w głowie
Znów przejmuje władzę
Po co te wojaże?
Jak za każdym razem
Na następny dzień
Przez to czuję się jak błazen
Jakby to był western
W koło przebite pyski
Próżno gonią szczęście
I brudne mają myśli
Badam ich jak x-ray
Pijąc sobie whisky
Na ulicy Szewskiej
Przytępiamy zmysły
No bo jestem dziec-

[Refren]

Jestem dzieckiem nocy
Ile bym nie przehulał, będę mieć niedosyt
Bluza pachnie mi jak papierosy, a przecież nie palę
Wiecznie mam niedosyt, nawet jak to robię stale
Ej, jestem dzieckiem nocy
Ile bym nie przehulał, będę mieć niedosyt
Bluza pachnie mi jak papierosy, a przecież nie palę
Wiecznie mam niedosyt, nawet jak to robię stale
(nie, nie)

[Zwrotka 2]

Ej
Już nie krytykuję PiS'u, wyjebane na rządy
A decyzje w moim życiu podejmują dwa narządy
Albo fiut albo serce
Ale cóż, taki jestem
Skóra poplamiona tuszem
Lubię czuć na niej dreszcze, ej
Nigdy z tego nie wyrosnę
Zagadać, trochę się zabawię
Nim wrzucę obrączkę na palec
A jak przez to znów wywalę się na mordę, to wstanę
Przetrę buty, no i pójdę znów na wojnę jak Ares
Dobrze wiesz co jest grane, nadchodzi płyta
Daj mi tylko wiarę, nie zadawaj pytań
Długo głodowałem, zaraz najem się do syta
Wątpiłem w to ciągle, teraz to mnie nie dotyka
Gdyż mam wyjebane w to jaki jest mój kapitał
Póki mam na szklanę dobrej whisky i na tipa
W koło pełno trupów, ale to nie będzie stypa
Od huku tynk ze ściany się będzie sypał

[Bridge]

Co ja tutaj robię?
Próżno szukam wrażeń
Złoto siedzi w głowie
Znów przejmuje władzę
Po co te wojaże?
Jak za każdym razem
Na następny dzień
Przez to czuję się jak błazen
To mi siedzi w genach i nic na to nie poradzę
Pieczątka na nadgarstku, pewnie zaraz się rozmaże
Ona pisze, żebym wracał, zaraz się o niej rozmarzę
Ale zanim do niej wrócę, najpierw trochę się zabawię
Jakby to był western
W koło przebite pyski
Próżno gonią szczęście
I brudne mają myśli
Badam ich jak x-ray
Pijąc sobie whisky
Na ulicy Szewskiej
Przytępiamy zmysły
No bo jestem dziec-

[Refren]

Jestem dzieckiem nocy
Ile bym nie przehulał, będę mieć niedosyt
Bluza pachnie mi jak papierosy, a przecież nie palę
Wiecznie mam niedosyt, nawet jak to robię stale
Ej, jestem dzieckiem nocy
Ile bym nie przehulał, będę mieć niedosyt
Bluza pachnie mi jak papierosy, a przecież nie palę
Wiecznie mam niedosyt, nawet jak to robię stale
(nie, nie)