Days before Narcyz by Szygenda x Eddie Block Lyrics

Quote from the song “Days before Narcyz” by Szygenda x Eddie Block

Szygenda to narcyz i trochę w tym prawdy
Proszę się o mnie nie martwic
I czuje się wybitnie
W swoim towarzystwie
A spod waszego syfu wciąż wystaje jak przebiśnieg

LyricsWord.com

Can you finish lyrics of the song “Days before Narcyz” based on this quote?

If you can't then the lyrics will be below ...

Official Music Video Song “Days before Narcyz”

Szygenda x Eddie Block - “Days before Narcyz” (Official Video Clip)

This video clip of Szygenda x Eddie Block will answer the following questions:

• What song samples Days before Narcyz?
• Where is Days before Narcyz music video clip?
• Who was in the Days before Narcyz official music video?
• Who sang the popular song Days before Narcyz?
• What is the meaning of the song Days before Narcyz?

Credits, Cast & Crew of Song “Days before Narcyz”

• Produced: Eddie Block
• Written: Szygenda
• Recorded At: palisiestudio
• Release Date: July 10, 2022

Perfect Lyrics of the Song “Days before Narcyz” Released in 2022

[Favorite Song Lyrics: song “Days before Narcyz” with perfect lyrics for karaoke]

Szygenda to narcyz i trochę w tym prawdy
Proszę się o mnie nie martwic
I czuje się wybitnie
W swoim towarzystwie
A spod waszego syfu wciąż wystaje jak przebiśnieg

Jeśli byłem słaby a ty wbilłes mi nóż w plecy
To prosze mnie nie przepraszać, kiedy juz bede najlepszy
W końcu plonie we mnie ogień jakbym modlił sie do hestii
A ty zjesz co zaserwuje i to nie podlega kwestii
(smaku)
Ide po to co mi się należy
Tak jak psu zupa
Nie do zatrzymania
Jak shaquile robiacy dwutakt
Droga wcale nie jest śliczna
Robię jogging po trupach
Szygenda to narcyz
I to nie dwubiegunówka
(tylko dwupak)
Będę większy niż się spodziewacie tak jak młody mastiff
A jeżeli nie wyjdzie to spróbuje znowu jak lil masti

Szygenda to narcyz i trochę w tym prawdy
Proszę się o mnie nie martwic
I czuje się wybitnie
W swoim towarzystwie
A spod waszego syfu wciąż wystaje jak przebiśnieg
Wciąż kurwie bagniaka a nie pufam cali weedzik
W portfelu mam dwie dychy no to nie ma co się dziwić
Wciąż patrza nas dziwnie kiedy mówimy ze z wildy
Albo przez to ze im właśnie telewizor wynosimy
Mniej myślenia więcej pracy
Przez to tworze odurzony używkami jak Witkacy
(tak jak on!)
Z okna leci biały dym
Szygenda to nowy papież
Mialem serce połamane
Wiec musiałem ubrać pancerz
Od kiedy życie ma smaczek
Wciąż się śmieje, rzadko płacze
Umarł król niech żyje król
Teraz bardzo proszę patrzeć
Jak korone chwyta błazen
I nie umiałbym samemu
No to z blockiem będę dzielił ją na pół

Szygenda to narcyz i trochę w tym prawdy
Proszę się o mnie nie martwic
I czuje się wybitnie
W swoim towarzystwie
A spod waszego syfu wciąż wystaje jak przebiśnieg